Czy ja jestem idiotą czy nikt w Polsce nie potrafi odparować katoprawicowej propagandzie?
Od dłuższego czasu słyszymy argument, że ustawa pozwala na zabijanie niepełnosprawnych płodów do 12 tygodnia. Wszyscy niemal posłowie maja gęby pełne argumentów, że to niehumanitarnie, że niepełnosprawni też mają prawo żyć, że kto będzie w przyszłości zdobywał medale na paraolimpiadach etc.
A ja się pytam - gdzie w ustawie jest napisane, że płód, zdiagnozowany jako w przyszłości niepełnosprawny, TRZEBA będzie usunąć (czytaj: zabić)? No nie, zapis mówi o DOPUSZCZALNOŚCI przeprowadzenia aborcji a to w moim rozumieniu jest furtką aby to rodzice zadecydowali co zrobić. Zakładając, że w Polsce jest znakomita większość praktykujących katolików, obojętnie czy jest to prawdą czy nie, to chyba problemu być nie powinno.
Dlaczego zatem nie dać możliwości usunięcia upośledzonego płodu tym, którzy wiedzą, że tego problemu w przyszłości nie udźwigną? To oni będą musieli nosić brzemię tej decyzji do końca życia ale jeśli taką decyzję podejmą, to uszanujmy ją.
Dlaczego w XXI wieku zgadzamy się na tworzenie sytuacji zero-jedynkowych, w których nie masz szans podjęcia suwerennej decyzji?
Czy środowiska katolickie, uważają swoich braci i siostry w wierze, za stado odmóżdżonych baranów, które nie potrafi podjąć dobrej decyzji i trzeba im stale wszystkiego zakazywać? Jest przecież Dekalog, jeśli już Kodeks karny nie stanowi czynnika hamującego, który stanowi znakomity drogowskaz dla wierzących.
Zakładam, że gdyby Najwyższy tworzył istoty, które nie potrafią podejmować samodzielnych kroków, to nie trudziłby się w konstruowanie tak skomplikowanego organu jak mózg.
I choć to podejście trochę z nie mojej bajki, to nie rozumiem tych którzy w nie wierzą.
No właśnie i tu się rozbijamy o trwanie we własnym kłamstwie prawicy i kościoła, bo słusznie zauważyłeś, że przecież (przynajmniej wg. statystyk i ksiąg) przytłaczająca większość społeczeństwa to katolicy, więc w czym problem? Dajmy wręcz prawo do pełnej aborcji, przecież i tak nikt nie skorzysta bo "to grzech"... a jeśli ustawowo się wzbraniamy to znaczy, że coś jest "na rzeczy" i że katolicy nie są wcale tacy katoliccy jakby sami chcieli...
OdpowiedzUsuńDokładnie Janusz od Palikotów wtłaczał wiedzę w ówczesnych wybranych że szara masa, tłum swojego rozumu niema. Nie kto inny jak nie on mówił że 75% ludzi nie rozumie wiadomości. Idąc tym tropem dochodzę do wniosku że te same 75% motłochu nie jest w stanie właściwie zdecydować czy należy usunąć płód.
OdpowiedzUsuńNasuwa się więc pytanie kim jest JP??
Jeżeli chciał decydować za tłum co i jak ma robić...
Prawicowe to czy lewicowe?? :)
Pracowałem 16h właściwie bez przerwy więc nie dam się pokroić za swoje skojażena ;)