„Kali ukraść krowa – dobrze,
Kalemu ukraść krowa – źle” - obserwując serwisy informacyjne
i blogi, wydaje się, że to już powszechnie uznana „pierwsza
zasada retoryki politycznej”. Chcecie przykłady? Oto i one:
Marcinkiewicz przywozi wynegocjowane w
sumie 101 mld euro na lata 2007-2013 z unijnego budżetu – PiS
wychwala go pod niebiosa, że taaaaki sukces ale gdy Donald Tusk na
lata 2014-2020 osiąga wynik 105,8 mld euro w dobie kryzysu i cięć
budżetowych to ten sam prezes PiS mówi, że to wstyd, bo można
było wytargować więcej.
Europoseł Kurski zablokowuje
publikację materiałów o swoim romansie, bo „o życiu prywatnym
osób publicznych pisać się nie powinno” ale ten sam Jacek Kurski
jest przecież autorem rewelacji sprzed lat ujawniającym wojenną
przeszłość dziadka Donalda Tuska.
Palikot ubolewa i uważa za wysoko
niestosowne, że Wanda Nowicka w jednym z wywiadów przekazała treść
ich rozmowy z kuluarów sejmu, zapominając jak mniemam o
opublikowanej przez wydawnictwo „Czerwone i Czarne” książce
autorstwa Palikota właśnie, pod tytułem „Kulisy Platformy”, w
której aż roi się od poufnych informacji zaczerpniętych z rozmów
w cztery oczy.
W tym samym kontekście może się też
jawić wczorajsza decyzja Benedykta XVI, bo jeszcze jako kardynał
Ratzinger nieprzejednanie stał na stanowisku: „papieżem się jest
do śmierci”, ale gdy sam stanął w obliczu słabości, obojętnie
jakiej, postąpił zgoła inaczej.
Tego typu przykładów można mnożyć
w nieskończoność. Wiemy też, że nie jest to wynalazek naszych
czasów. Wszak już Jan Kochanowski we fraszce „O kaznodziei”
pisał:
Pytano kaznodzieje: "Czemu to,
prałacie,
Nie tak sami żywiecie, jako nauczacie?"
(A miał doma kucharkę.) I rzecze: "Mój panie,
Kazaniu się nie dziwuj, bo mam pięćset na nie;
A nie wziąłbych tysiąca, mogę to rzec śmiele,
Bych tak miał czynić, jako nauczam w kościele".
Nie tak sami żywiecie, jako nauczacie?"
(A miał doma kucharkę.) I rzecze: "Mój panie,
Kazaniu się nie dziwuj, bo mam pięćset na nie;
A nie wziąłbych tysiąca, mogę to rzec śmiele,
Bych tak miał czynić, jako nauczam w kościele".
Jak widać
odwołujący się do moralności, powinni się trzy razy zastanowić,
czy lub jak szafować słowami, bo nigdy nie wiadomo czy raz
zapamiętane, w innym czasie nie wrócą jak bumerang.
A wtedy odwłok
może zaboleć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz