Tweetnij Obserwuj @MRGrzegorczyk

środa, 3 sierpnia 2011

Cezary w opałach

Wygląda na to, że minister Grabarczyk wpędził się sam, na niesławne, szachowe pole H8.
Premier i tak długo znosił potknięcia ministra. Kolej zimą, kolej wiosną, afera z COVEC wokół A2, niesprawny system "via Toll". To tylko lista rzeczy jakich Grabarczyk nie potrafił opanować. Znacznie poważniej wygląda rachunek strat jakie te zaniedbania za sobą ciągną. Nie mam szczegółowych dany a te do których się dogrzebałem i tak są zatrważające. Wygląda bowiem na to, że z 741 mln złotych odszkodowania od COVEC jakimi chwalił się Tusk, ostatecznie nie zobaczymy nic. Straty za miesiąc dziurawego systemu e-myta to kolejne dziesiątki milionów i kilometry rozjeżdżonych dróg gminnych. Na szczęście nasze społeczeństwo nie ma w zwyczaju masowo egzekwować odszkodowań za nie zrealizowane usługi w transporcie kolejowym i wynikające z tego konsekwencje. Gdyby tak było dziura budżetowa spowodowana przez brak umiejętności zarządzania ludźmi przez Grabarczyka byłaby na tyle znacząca, że żaden premier nie mógłby przejść obok niej obojętnie.
Nasz "mocny (do niedawna) Cezary" poleci w kampanii i tak. Wydaje mi się, że Tusk czeka tylko na odpowiedni moment aby coś jeszcze na tym ugrać. W tym jest nad wyraz dobry.
Pozbycie się ministra będzie miało również istotne skutki dla układu sił w partii a na to Donald musi uważać jeszcze bardziej niż kiedykolwiek.
Jak zatem powiedziałem na wstępie, los stojącego na H8 jest przesądzony. Nie da się z tego pola ani uciec ani nic na nim ugrać. Wiedzą to szachiści, przekona się też niebawem na własnej skórze Grabarczyk. Ciekawe tylko czy sławetna "pani od bukietu róż" będzie wtedy szlochać?

1 komentarz:

  1. lekutko przestrzeliłeś z tą analizą przypadku... To czy Grabarczyk jest, czy go nie ma, to kompletnie nie ma znaczenia. Rządzi zupełnie ktoś inny, politycy, to dekoracja...

    OdpowiedzUsuń