Tweetnij Obserwuj @MRGrzegorczyk

niedziela, 8 stycznia 2012

Niech Orkiestra gra do końca świata i jeden dzień dłużej

Wiele jest dziś emocji, zarówno na Twitter'ze jak i FaceBook'u, w związku z jubileuszowym koncertem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Inicjatywa ta powstała, bo państwo polskie nie radziło sobie z zapewnieniem wystarczającej ochrony zdrowia swoich małych obywateli. Oczywiście tragicznym jest fakt, że zamiast Ministerstwa Zdrowia, Narodowego Funduszu Zdrowia i paru innych jeszcze centralnych instytucji, to właśnie Owsiak zapewnia szpitalom godziwy sprzęt, ale właśnie dlatego chwała mu za to.
Wiele osób zastanawia się dzisiaj nad kosztami jego przedsięwzięcia. A czy ci sami zliczają cenę bezproduktywnego działania MZ, NFZ i innych?
Ja, choć zawsze byłem WOŚP przychylny, od siedmiu miesięcy patrzę tę inicjatywę jeszcze inaczej. 11 czerwca 2011 roku dzięki aparaturze do przesiewowego badania słuchu, zakupionego jeleniogórskiemu szpitalowi wojewódzkiemu przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, dowiedziałem się, że moja córeczka słyszy prawidłowo. Nie wiem jak inni rodzice reagują w takich sytuacjach ale ja wzruszyłem się do łez. Jestem, zwyczajnie po ludzku, wdzięczny Jurkowi Owsiakowi, że mogłem się o tym tak szybko dowiedzieć.
Dlatego też czytając krytyczne wpisy w socialnetworku o WOŚP i samym Owsiaku, qrwica mnie jasna trafia.

1 komentarz:

  1. ;-) to samo czuliśmy z mężem kiedy zbadali słuch najpierw naszej córce a potem kilka lat później synkowi. Wszystko dzięki Owsiakowi;-)

    OdpowiedzUsuń