No dobra, wiecie już, że to nie gen. Błasik został nagrany przez „czarne skrzynki” w kokpicie Tu-154. Chyba już czas żebyście poznali całą prawdę.
Faktycznie Błasika nie słychać w ostatnich minutach lotu, bo chłop nam zasnął w kącie i nijak nie dało się go dobudzić. W fotelu kapitana statku powietrznego siedział Pierwszy Pasażer a przez ten cholerny system rozpoznawania mowy, automatyczny pilot nie reagował na jego polecenia. Hebli miał Leszek przed sobą tyle, że lekko stracił głowę. Poza tym z telefonem od brata przy uchu tak sobie steruje się takim złomem jak Tu-154. Uparł się jednak, że go Jaro bezpiecznie posadzi na sowieckiej ziemi i cóż było robić. Nie wiadomo po cholerę jeszcze ten cały Kazana nam nad uchem pieprzył. Generalnie zadyma była wtedy straszna.
Wszyscy wiedzieli, że wszystko się nagrywa więc trzeba było zdrowo ściemniać, żeby potem zonk'a z tego nie było. W zasadzie wszystko byłoby dobrze gdyby nie ta bomba co to ją w drugiej klasie jakiś jełop odpalił. Chcieli mieć fajerwerki na imprezie w lesie czy to na wjazd „pary prezydenckiej” miało być, tak z pompą.
No i co mieliśmy robić, pół samolotu urwało, to potem „drugi pilot” o tę brzozę skrzydłem wyciął żeby tak głupio nie wyglądało.
Jak już wrak w błocie leżał, to spieprzyliśmy szybko do lasu, bo się ruskie FSB zaczęło zjeżdżać.
A w kraju, wiadomo jak to u nas – i tak nikt w prawdziwą wersję nie uwierzy i przez lata będzie grzebał, knuł, donosił, zaprzeczał, kontestował, dywagował, oponował, domagał się ukarania winnych, powieszenia załogi, ukrzyżowania terrorystów …
Aaa zapomniałbym dodać, że po wszystkim jeden z naszych wrócił żeby wyłączyć nagrywanie „czarnych skrzynek”, gdzieś się zamotał i zaklął szpetnie ale nie było już czasu żeby to wymazać.
oj tam Mario, a ty zaś w swoim żywiole, teorie spiskowe knujesz... Przecie wiadomo wszem i wobec, że to Tusk z Putinem samolot zestrzelili ! : ))
OdpowiedzUsuńDobre to, ot i cała prawda o tym wypadeczku ;D
OdpowiedzUsuńhaha! dobre!
OdpowiedzUsuń