"Pozorna oddolność", o której pisałem wczoraj, wygląda tak jak kultowa już formuła Pawlaka z "Samych swoich" - "sąd sądem a sprawiedliwość musi być po naszej stronie". Przyjechać do rodziny "26" z gotowym rozwiązaniem, które albo się przyjmie albo zostanie się wywalonym z plemienia na zbity pysk, to prawdziwa realizacji "antypartii" zapowiadanej od Kongresowej w październiku 2010.
Negocjacja z pistoletem przystawionym do skroni, nieprawdziwymi argumentami i brakiem alternatywy, to jawna kpina z ludzi, którzy poświęcili ostatni rok życia aby tworzyć nową jakość.
Ciekawe jak poszło chłopakom w pacyfikowaniu rodziny "40"-tej. Tam chyba sytuacja musi wyglądać jeszcze gorzej skoro wysłano V-ce Przewodniczącego Klubu oraz Rzecznika Dyscypliny Klubowej.
Robi się generalnie coraz ciekawiej. Jak tak dalej pójdzie, to wzorem "Niedoścignionego" będę pisał dwa razy dziennie - rano i wieczorem.
ja chętnie poczytam
OdpowiedzUsuńja też
OdpowiedzUsuńDedykuje Ani Kubicy.
OdpowiedzUsuń" Czekałem na Ciebie Czerwona Zarazo,
Byś była zbawieniem witanym z odrazą "
Józef Szcepański wiersz "Ziutek"
" Czerwonych z Nami nie ma,
jest za to Czerwonka
Hej że, hej że ha,
nasza ostatnia Wieczornica
Chociaż lewi jesteście
na prawym rzeki brzegu kucnęliście
Druzia..... skurwysyny, nie przyszliście. "
Lao Che - Czerniaków