Tweetnij Obserwuj @MRGrzegorczyk

środa, 20 lipca 2011

Cieszyc sie czy plakac?

Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok ... a biednemu dalej wiatr w oczy.
Można emitować spoty w środkach masowego przekazu – świetnie. Można prowadzić kampanię billboardową – super … tylko skąd nowe ugrupowania maja wziąć na to pieniądze? Od sponsorów, to przecież oczywiste. Gdy się jednak wgryziemy w niuanse finansowania partii politycznych sprawa przestaje wyglądać różowo. Jeśli dołożymy do tego wszystkie obostrzenia dotyczące kampanii wyborczej i reżim finansowy komitetów wyborczych widzimy, że każdy nowicjusz na scenie politycznej jest skazany na „mission impossible” i w zasadzie tylko cud może pomóc mu przekroczyć próg wyborczy. Zawsze zostaje jeszcze skrajny populizm na który zawsze daje się nabrać niespełna 4% społeczeństwa.
Partie dostają teraz w prawdzie tylko połowę środków jakie „przysługiwały” im z mocy ustawy ale, bądźmy szczerzy, zapewni im to reelekcję z palcem w nosie ... czy gdzie tam go sobie lubią wkładać.
Mamy zatem od dzisiaj jasność w jakim środowisku będzie toczył się bój o miejsca w parlamencie. Czas zatem naostrzyć dzidy, wypolerować szable, przeczyścić pistolety, nabić armaty i realizować strategię, która pozwoli realizować program z jakim idziemy do wyborów (czytaj: pozwoli dosiąść się do stołu i skubnąć trochę tortu … lub jak inni wolą mówić: przyssać się do koryta na najbliższe cztery lata).

No co? STOP OBŁUDZIE! Czyż nie od tego zaczynaliśmy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz