Dziś udostępniam swoje łamy dla tekstu Stanisława Wittgensteina. Przeczytajcie a będziecie wiedzieli dlaczego. Ja podpisuję się pod nim obiema rękami.
"Skandaliczne i haniebne zachowanie
władz państwowych z okazji Święta 1-Maja
Święto ludzi
pracy - 1-Maja jest póki, co świętem państwowym.
Niestety władze
państwowe tj. Prezydent , Premier RP wywodzące się z
prawicowo-liberalnej partii od lat to święto ignorują. Zachowują
się tak jakby tego święta nie było. Jest to przykre i uwłaczające
dla ludzi pracy, że ich demokratycznie wybrane władze dystansują
się od ich święta. Jest to swoisty bojkot tego święta przez
premiera, rząd, prezydenta a także władze samorządowe w miastach
i powiatach. Co więcej od kilku lat próbuje się stwarzać
konkurencyjne obchody w sąsiadujących ze świętem 1-Maja dniach
tak, aby przyćmić to święto innymi wydarzeniami jak np. Święto
Flagi – 2 Maja.
W związku z tym,
że od 2004r. ten dzień kojarzy się także z przyjęciem Polski do
Unii Europejskiej (podpisanie traktatów akcesyjnych do Unii przez
premiera L. Millera i prez. A. Kwaśniewskiego) to pan Prezydent
próbuje zmienić charakter tego święta i w swoim przemówieniu w
tym dniu akcentował rocznicę przystąpienia do Unii a o święcie
ludzi pracy powiedział (przyp. w dniu 01.05.2013r. w Łazienkach
Warszawskich) tylko, że było to święto komunistyczne – a więc
w domyśle „wyklęte”. Jest to oczywiście świadome zakłamywanie
historii tego święta przez przedstawicieli prawicy, która dba o
interesy klas posiadających a ma w głębokim poważaniu interes
ludzi pracy najemnej. Żadnych życzeń od władz dla obywateli,
żadnych obietnic zmiany polityki na bardziej prospołeczną, cisza.
A przecież to święto jest i było dawniej - obchodzone nie tylko w
krajach socjalistycznych jak PRL i komunistycznych jak CHRL czy
Związek Radziecki ale także w wielu innych krajach w tym
kapitalistycznych jak np. Włochy, Francja. 1 Maja – symbol walki o
prawa pracownicze, bynajmniej nie wywodzi się z komunizmu, ale
jednego z najbardziej kapitalistycznych i neoliberalnych krajów –
USA. A władze zachowują się tak jakbyśmy żyli w kraju, gdzie
prawa pracownicze są dostrzegane i co ważniejsze rozumiane przez
władze naszego państwa. Jakby problem wykluczenia społecznego,
zjawisko „working poor” było marginalne, a w zasadzie nie
istniało. Jakby prawa pracownicze były przestrzegane i
respektowane. Panie Prezydencie 1-Maja nie jest świętem wejścia
Polski do Unii Europejskiej. W dniu 1 maja jest co najwyżej
rocznica wejścia Polski do Unii lecz jako święto 1-Maja jest
Świętem Ludzi Pracy.
Jest to
skandaliczne i haniebne zachowanie władz państwowych,
że nie organizują oficjalnych obchodów święta państwowego.
Tak jak władze
PRL-u starały się przeciwstawić tradycji i dacie 3-Maja właśnie
tradycję i datę 1-Maja tak obecnie jest dokładnie odwrotnie.
Głośno i namaszczeniem czci się święto 3-Maja za zupełnie
ignoruje święto 1-Maja. W przeszłości PRL-owskiej – podobnie
jak w innych krajach socjalistycznych, obchody tego święta miały
specjalny charakter. Bardzo był akcentowany internacjonalistyczny
aspekt tego święta.
Uczestnictwo też
nie zawsze było dobrowolne. Tu trzeba przypomnieć – wobec mitów
i przekłamań jakie obecnie dominują w prawicowych mediach
(lewicowych mediów praktycznie nie ma) jak faktycznie było z
obowiązkiem uczestniczenia w pochodach 1-Majowych w PRL-u.
Najważniejszym stwierdzeniem jest to, że w różnych dekadach PRL-u
wyglądało to różnie. Od twardego egzekwowania uczestnictwa w
obchodach po w początkach PRL-u po zupełną dowolność pod koniec
PRL-u. W czasach gomułkowskich (1956 -1970) i wcześniej
uczestnictwo dla pracowników zakładów państwowych i instytucji
państwowych - czyli prawie wszystkich - było obowiązkowe. Każdy
zakład, każda instytucja wystawiała „swoją drużynę”
starając się aby reprezentacja załogi była jak najbardziej liczna
i widoczna w czasie pochodu. Dystansowanie się od udziału w
pochodzie 1-Majowym było źle widziane przez władze i chociaż nie
miało bezpośrednich konsekwencji to mogło wpływać i zapewne w
wielu przypadkach wpływało negatywnie np. na możliwości awansu
pracownika, obejmowania kierowniczych stanowisk z rekomendacji partii
itp. W czasach Edwarda Gierka (dekada 1971 -1980) było już
swobodniej. Odczuwalnych konsekwencji z powodu braku udziału w
pochodzie praktycznie nie było. Co sprytniejsi mogli się wymówić
„chorobą babci” lub innymi rodzinnymi powodami. Udział w
pochodach to była domena związków zawodowych oraz członków
partii (członków PZPR było 3 mln.) i ich rodzin. Za
Jaruzelskiego czyli w dekadzie 1981-1989 praktycznie nie było
już żadnego obowiązkowego uczestnictwa w pochodach a same pochody
były mniej liczne i zakłócane przez kontrdemonstracje organizowane
przez solidarnościową opozycję.
Należy zatem
zapytać dlaczego władze państwowe nie organizują obchodów święta
państwowego ? W czym jest gorsze obchodzenie i pamiętanie o
tradycji 1-Majowej od tradycji i pamięci 3-Majowej ? Przecież i z
jednym i z drugim świętem wiążą się wspaniałe idee. 3 Maja to
idea zerwania z monarchią i ustanowienia władz w sposób
demokratyczny tak, aby suweren, czyli naród mógł decydować o
sobie i aby podstawowe prawa narodu były zagwarantowane w
Konstytucji. Szlachetna i piękna idea. Godna upamiętnienia w
postaci święta państwowego i corocznych obchodów. A 1-Maja ? Też
piękna idea.
Idea aby ludzie
ciężkiej pracy bezlitośnie wyzyskiwania przez XIX-wieczny
kapitalizm byli godnie i po ludzku traktowani, aby mieli swoje
pracownicze prawa i aby te prawa były przestrzegane. Też piękna
idea godna upamiętnienia w formie święta państwowego.
Wielkoprzemysłowa klasa robotnicza była przez ponad 2 stulecia
czyli od czasów rewolucji przemysłowej, obok handlu - źródłem
bogactwa narodów. Ale to bogactwo było budowane poprzez nieludzką
eksploatację jakbyśmy dzisiaj powiedzieli „human resources”.
Pod koniec XIX wieku ci ludzie upomnieli się o swoją godność, nie
chcieli być tylko „zasobem ludzkim” dla kapitału w procesie
produkcyjnym . Ale temat godności człowieka pracującego wcale nie
przeszedł do historii. Także w dzisiejszych czasach ta godność
jest deptana a pracownicy często są nadmiernie eksploatowani i
wyzyskiwani, są na liczne zupełnie współczesne przykłady.
Niestety nasze
władze tak nie myślą. Ignorowanie obchodów Święta Pracy 1-Maja
nie świadczy źle o święcie tylko świadczy źle o władzy.
Przecież oficjalne obchody tego święta nie muszą się odbywać w
formie pochodów, marszów. Władze państwowe mają całą gamę
możliwości jeśli chodzi o możliwe formy obchodów tego święta.
Nie korzystają z żadnej. Nie może być tak, ze sympatie czy
antypatie partyjne partii aktualnie rządzącej – w tym przypadku
prawicowej PO - przenoszą się i decydują o tym czy dane święto
państwowe ma być obchodzone czy nie. Takie myślenie o państwie
nie powinno mieć miejsca. Bo gdyby iść tym tropem i zastosować
taką „moralność Kalego” to być może w przypadku rządów
lewicowych władze państwowe nie powinny obchodzić świąt, które
z tradycją lewicową nie wiele mają wspólnego np. 15 sierpnia
Święto Wojska Polskiego lub zamiast 15 sierpnia obchodzić je w
innym terminie. Takie myślenie prowadziłoby do paranoi. Na
szczęście lewica takiej postawy nie popiera – a prawica –
okazuje się, że tak gdyż, jak święto jest co prawda państwowe
ale ma tradycję
lewicową to my (tj. oficjalne władze państwowe) to święto
„olewamy”.
A może przyczyną
ignorowania tego święta jest fakt, że nasza demokratycznie wybrana
władza państwowa zapomniała o ludziach pracy ? Czas zatem sobie
przypomnieć że praca będąca źródłem bogactwa, powinna być
wykonywana w godziwych warunkach i godziwie wynagradzana. A bogactwo
będące efektem tej pracy nie może być jedynie udziałem
nielicznych, musi być sprawiedliwie dzielone. Po prawie ćwierć
wieku transformacji ustrojowej widać, że idziemy w innym kierunku.
Polityka kolejnych prawicowych rządów prowadzi do tego, że
bogactwo jest przywilejem nielicznych a pogłębiająca się bieda i
brak pracy udziałem milionów. Dobrze aby władza pamiętała o tym
w dniu Święta Pracy.
Oczywiście można powiedzieć, że
skoro zainteresowanie obchodami tego święta jest małe to może
lepiej je znieść. Myślę, że zakusy niektórych prawicowych
polityków takie właśnie są. Ale dopóki to święto jest w
kalendarzu świąt państwowych to psim obowiązkiem władz
państwowych jest zorganizowanie obchodów tego święta. A forma
tych obchodów jest drugorzędna może być bardzo skromna wręcz
symboliczna, nie kosztowna, ale powinna być - jakakolwiek.
Stanisław Wittgenstein"
przyczyna tkwi chyba w profanacji "pracy", często ciężka praca jest traktowana przez włodarzy jako kara ... a osoby pracujące jako niewolnicy i złodzieje ... i tu cytat z włodarza:"majątek można tylko odziedziczyć, jeśli pracujesz a coś masz, to ukradłeś"... artykuł świetny, zgadzam się z jego tokiem rozumowania ...
OdpowiedzUsuń