Minęły cztery lata.
W Polsce nie rządzą już patałachy z PO. Twierdzili, że nie mają z kim przegrać a jednak - zmiotła ich ze szczytu banda małych chjków, która w dwa lata, zniszczyła naszą młodą demokrację a mentalnie stara się nas cofnąć do średniowiecza.
Facebook, pomimo genialnych wyników finansowych stał się epistolarną kloaką, w której nie mam zamiaru dalej się pławić.
Kolejne Igrzyska Olimpijskie przynoszą nam zaledwie dwa medale. Gdyby nie nasi skoczkowie, moglibyśmy w ogóle nie wysyłać naszych "atletów" na tę imprezę.
W takich okolicznościach, nie mogę siedzieć cicho, więc na dzień przed rocznicą wysłania poprzedniego posta, ogłaszam - moim wszystkim pięciu czytelnikom - powrót. Nie mam wątpliwości, że nie będzie on wielki, ale jeśli choć jeden czytelnik, po lekturze postanowi się ze mną zgodzić, to warto będzie. Jeśli ci z Was, którzy się ze mną nie zgodzą, postanowią mi to zakomunikować, bez względu na język komentarza, to warto będzie.
No to ... do poczytania niebawem!
✋